Trzeba posprzątać
Rząd planuje niedługo wprowadzić nową ustawę śmieciową, którą to po części wymusza na nas Unia Europejska strasząc kwotą do 250 tys. euro dziennie za niedotrzymanie ustaleń. Ogólnie rzecz biorąc jestem za utrzymywaniem porządku, segregowaniem śmieci i dbaniem o środowisko jednak nowa ustawa budzi pewne wątpliwości.
Są takie rzeczy, za które musimy zapłacić
Zdecentralizowanie i przerzucenie odpowiedzialności na gminy jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem, bo hołduje zasadzie, że to osoby mieszkające na danym terenie wiedzą najlepiej czego im potrzeba. Wprowadzenie obowiązkowego płacenia zależnie od ilości mieszkańców danego mieszkania w tym przypadku jest również dość dobrze uzasadnione, bo przecież wszyscy produkujemy śmieci. Nawet zakopując je na własnym podwórku zanieczyszczamy pobliskie gleby i wodę, a wysokość opłaty niezależnie od ilości śmieci sprawi, że nie będzie opłacalnym wyrzucanie śmieci np. do lasu i tym samym przyczyni się do ich oczyszczenia.
Nie musielibyśmy jednak za nie przepłacać
Ogromnym minusem jest jednak to, że to gmina będzie wybierała firmę, która będzie te śmieci wywozić i składować. Ludzie powinni mieć możliwość wyboru wśród różnych ofert i jak zawsze na wolnym rynku zostały by tylko te najtańsze i najlepsze. Gdy wyboru będzie dokonywała gmina zapłacimy więcej, jakość usług będzie gorsza, a firmy nie mające znajomości lub nie chcące dać łapówek będą upadały. Na poszczególnych terenach wytworzą się monopole, które z czasem będą windować ceny, a za wszystko jak zwykle zapłacimy my.
sobota, 6 listopada 2010
poniedziałek, 25 października 2010
Polityka nienawiści
O czym my w ogóle mówimy?
Patrząc przez ostatnie dni na poziom debaty w mediach zastanawiam się o czym rozmawiają Ci ludzie zarabiający niezłe sumki z naszych podatków. "Debata" doszła do tak niskiego poziomu, że oglądanie tego cyrku stało się nie do zniesienia. Wiem, że żerowanie na najprostszych emocjach to rodzaj politycznego marketingu, bo przecież głupi ludzie to łykną, ale gdzie jest granica bezsensowności takiego stanu rzeczy? Kiedy wreszcie ludzie przejrzą na oczy, że to czy ktoś zabił jednego działacza danej partii nie wpływa zupełnie na ich życie?
Paranoja
Jak to możliwe, że w czasach kryzysu, gdy państwo stale zadłuża swoich obywateli Premier, Prezydent i liderzy prawie wszystkich partii zajmują się jakimś zabójstwem i tym kto prowadzi "politykę nienawiści"? Najbardziej rozbawił mnie postulat Pana Kaczyńskiego, który chciał aby powołać komisję śledczą w sprawie łódzkiego zabójstwa. Oczywiście jest to zrozumiałe, ponieważ posłowie mogliby dodatkowo dorobić, a i znów działoby się coś "ciekawego".
Borowiki dla każdego, za darmo, bo państwowe
Rozumiem, że niektóre osoby w państwie powinny być chronione ale przyznawanie ochrony zwykłym posłom (i ich zgoda na nią) jest co najmniej dziwne. Jednak obyczaj nakazuje, że jak coś dają za darmo (za pieniądze nas, podatników) to się bierze. A nóż się przydadzą do noszenia siatek gdy będzie trzeba pojechać do sklepu czy po hamburgera? Nie wierzę, że władza na prawdę boi się ludu aby musieć stosować aż takie środki.
A na świecie wiele się dzieje
W czasie gdy u nas w wiadomościach mówi się o tym kto z kim jest na Ty, a kto nie na świecie dzieje się dużo ciekawych rzeczy. We Francji ludzie wychodzą na ulice, a mimo to rząd wprowadza reformy. Rozpatruje się przyłączenie Serbii do UE oraz zmianę nowe zapisy w traktacie Unii Europejskiej planowane przez Francję i Niemcy ale u nas praktycznie nic o tym nie słychać. Takich informacji trzeba się doszukiwać w Internecie. Zastanawiam się kiedy ludzie zaczną się wreszcie interesować sprawami, które dotyczą bezpośrednio ich samych jak np. planowane zmiany w ustawie emerytalnej, a nie teatrzykiem politycznym. Może jednak jesteśmy takim narodem, który po prostu żyje tabloidami?
Patrząc przez ostatnie dni na poziom debaty w mediach zastanawiam się o czym rozmawiają Ci ludzie zarabiający niezłe sumki z naszych podatków. "Debata" doszła do tak niskiego poziomu, że oglądanie tego cyrku stało się nie do zniesienia. Wiem, że żerowanie na najprostszych emocjach to rodzaj politycznego marketingu, bo przecież głupi ludzie to łykną, ale gdzie jest granica bezsensowności takiego stanu rzeczy? Kiedy wreszcie ludzie przejrzą na oczy, że to czy ktoś zabił jednego działacza danej partii nie wpływa zupełnie na ich życie?
Paranoja
Jak to możliwe, że w czasach kryzysu, gdy państwo stale zadłuża swoich obywateli Premier, Prezydent i liderzy prawie wszystkich partii zajmują się jakimś zabójstwem i tym kto prowadzi "politykę nienawiści"? Najbardziej rozbawił mnie postulat Pana Kaczyńskiego, który chciał aby powołać komisję śledczą w sprawie łódzkiego zabójstwa. Oczywiście jest to zrozumiałe, ponieważ posłowie mogliby dodatkowo dorobić, a i znów działoby się coś "ciekawego".
Borowiki dla każdego, za darmo, bo państwowe
Rozumiem, że niektóre osoby w państwie powinny być chronione ale przyznawanie ochrony zwykłym posłom (i ich zgoda na nią) jest co najmniej dziwne. Jednak obyczaj nakazuje, że jak coś dają za darmo (za pieniądze nas, podatników) to się bierze. A nóż się przydadzą do noszenia siatek gdy będzie trzeba pojechać do sklepu czy po hamburgera? Nie wierzę, że władza na prawdę boi się ludu aby musieć stosować aż takie środki.
A na świecie wiele się dzieje
W czasie gdy u nas w wiadomościach mówi się o tym kto z kim jest na Ty, a kto nie na świecie dzieje się dużo ciekawych rzeczy. We Francji ludzie wychodzą na ulice, a mimo to rząd wprowadza reformy. Rozpatruje się przyłączenie Serbii do UE oraz zmianę nowe zapisy w traktacie Unii Europejskiej planowane przez Francję i Niemcy ale u nas praktycznie nic o tym nie słychać. Takich informacji trzeba się doszukiwać w Internecie. Zastanawiam się kiedy ludzie zaczną się wreszcie interesować sprawami, które dotyczą bezpośrednio ich samych jak np. planowane zmiany w ustawie emerytalnej, a nie teatrzykiem politycznym. Może jednak jesteśmy takim narodem, który po prostu żyje tabloidami?
czwartek, 29 lipca 2010
Rząd chce podwyższyć podatek VAT
Złego dobre początki
Po wygranej Bronisława Komorowskiego miałem nadzieję, że Platforma Obywatelska wreszcie odżyje i zabierze się za przygotowywanie i wdrażanie reform naszego państwa. Niestety nie myliłem się. Prezydent jeszcze nie zaprzysiężony, a rząd ma już przygotowany pakiet ustaw. Dlaczego niestety? A to dlatego, że pierwszą zmianą będzie podwyższenie podatków, a dokładniej mówiąc podatku VAT.
Polska na czele Unii Europejskiej
W chwili obecnej Polska ma 22% podatek od od towarów i usług. Najniższy jaki pozwala nam uchwalić Unia Europejska to 15%, a najwyższy obecnie w krajach Unii to 25% w Szwecji. Kupując każdą rzecz oprócz żywności i leków jesteśmy zmuszeni zapłacić VAT. Rząd zapowiada, że podwyżka będzie jedno lub dwu procentowa co oznacza, że będziemy mieć drugie miejsce pod względem wysokości tego podatku w Europie!
Polska to jest taka dziwna kraj
Nie rozumiem jak ktoś w ogóle może myśleć o podniesieniu podatków w naszym kraju. Przecież u nas zarabia się co najmniej trzykrotnie mniej niż w krajach zachodnich, a podatki są nawet wyższe niż tam. Jak można tu żyć skoro człowiek po studiach zarabia 1200zł? Jest to kolejny krok do całkowitego zubożenia społeczeństwa - już niedługo będziemy żyli gorzej niż w Rumunii. Trzeba wreszcie sprzeciwić się temu rozkradaniu naszych pieniędzy! Bo jak myślicie na co będą przeznaczone te pieniądze? Sądzicie, że zostaną za nie wybudowane nowe drogi, szpitale czy szkoły? Na pewno nie.
Niedługo wybory samorządowe
Nieubłaganie nadchodzą wybory do samorządów. Będzie to idealny moment aby pokazać obecnie rządzącym co o nich myślimy. Trzeba wreszcie pokazać wszystkim trzymającym się przy władzy od 89 roku, że to koniec i nie pozwolimy dalej niszczyć Polski. Zagłosujmy wreszcie na partię i ludzi, którzy nigdy jeszcze nie byli u władzy! Dajmy im szansę zmienienia naszego życia na lepsze czego sobie i Wam życzę.
Po wygranej Bronisława Komorowskiego miałem nadzieję, że Platforma Obywatelska wreszcie odżyje i zabierze się za przygotowywanie i wdrażanie reform naszego państwa. Niestety nie myliłem się. Prezydent jeszcze nie zaprzysiężony, a rząd ma już przygotowany pakiet ustaw. Dlaczego niestety? A to dlatego, że pierwszą zmianą będzie podwyższenie podatków, a dokładniej mówiąc podatku VAT.
Polska na czele Unii Europejskiej
W chwili obecnej Polska ma 22% podatek od od towarów i usług. Najniższy jaki pozwala nam uchwalić Unia Europejska to 15%, a najwyższy obecnie w krajach Unii to 25% w Szwecji. Kupując każdą rzecz oprócz żywności i leków jesteśmy zmuszeni zapłacić VAT. Rząd zapowiada, że podwyżka będzie jedno lub dwu procentowa co oznacza, że będziemy mieć drugie miejsce pod względem wysokości tego podatku w Europie!
Polska to jest taka dziwna kraj
Nie rozumiem jak ktoś w ogóle może myśleć o podniesieniu podatków w naszym kraju. Przecież u nas zarabia się co najmniej trzykrotnie mniej niż w krajach zachodnich, a podatki są nawet wyższe niż tam. Jak można tu żyć skoro człowiek po studiach zarabia 1200zł? Jest to kolejny krok do całkowitego zubożenia społeczeństwa - już niedługo będziemy żyli gorzej niż w Rumunii. Trzeba wreszcie sprzeciwić się temu rozkradaniu naszych pieniędzy! Bo jak myślicie na co będą przeznaczone te pieniądze? Sądzicie, że zostaną za nie wybudowane nowe drogi, szpitale czy szkoły? Na pewno nie.
Niedługo wybory samorządowe
Nieubłaganie nadchodzą wybory do samorządów. Będzie to idealny moment aby pokazać obecnie rządzącym co o nich myślimy. Trzeba wreszcie pokazać wszystkim trzymającym się przy władzy od 89 roku, że to koniec i nie pozwolimy dalej niszczyć Polski. Zagłosujmy wreszcie na partię i ludzi, którzy nigdy jeszcze nie byli u władzy! Dajmy im szansę zmienienia naszego życia na lepsze czego sobie i Wam życzę.
wtorek, 6 lipca 2010
Bronisław Komorowski wygrywa wybory prezydenckie
Znamy zwycięzcę
Jak już pewnie wiecie wybory wygrał Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej. Ja - tak jak pisałem na blogu - na drugą turę wyborów nie poszedłem. Z wyboru oczywiście się nie cieszę, ponieważ nie wygrał mój kandydat ale oczywiście są też plusy tego zwycięstwa, a raczej jeden mianowicie rząd nie ma teraz żadnych przeszkód żeby przeprowadzać reformy ale z drugiej strony mając pełnie władzy na pewno wykorzystają ją na cele swoich ludzi.
Frekwencja była wyższa niż w pierwszej turze
Moim zdaniem jest to wynik uwsteczniania się naszego społeczeństwa. Normalni ludzie pracując bardzo ciężko na swoje rodziny, będący bombardowani tysiącami informacji przez różne media nie mają nawet czasu pomyśleć, zastanowić się, sprawdzić kandydatów. Ich myślenie sprowadzane jest do najpierwotniejszych instynktów dobra i zła - bo przecież w dzisiejszej Polsce głosuje się przede wszystkim za dobrą platformą i złym PiSem, który jeśli dojdzie do władzy to "Polskie zniszczy!". Ludzie nie lubią gdy coś się komplikuje, dlatego chętniej głosują w drugiej turze gdzie wybór jest prosty. Wiadomo, że takie oddziaływanie na najprostsze emocje to sprawa speców od prowadzenia kampanii ale sam już nie wiem czy to już nie weszło w ludzi tak, że przyjmują to jako coś naturalnego...
Co to dalej będzie?
Nic nowego najprawdopodobniej. Pierwsze obietnice wyborcze już są odwoływane lub "przekładane", a z pewnością w mediach zostanie tylko sprawa parytetów (kto to w ogóle wymyślił?) i refundowania metody in vitro - czyli dokładnie to czego domaga się 0,00001% (albo i mniej) społeczeństwa, no ale zajmować ludzi czymś trzeba.
Jak już pewnie wiecie wybory wygrał Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej. Ja - tak jak pisałem na blogu - na drugą turę wyborów nie poszedłem. Z wyboru oczywiście się nie cieszę, ponieważ nie wygrał mój kandydat ale oczywiście są też plusy tego zwycięstwa, a raczej jeden mianowicie rząd nie ma teraz żadnych przeszkód żeby przeprowadzać reformy ale z drugiej strony mając pełnie władzy na pewno wykorzystają ją na cele swoich ludzi.
Frekwencja była wyższa niż w pierwszej turze
Moim zdaniem jest to wynik uwsteczniania się naszego społeczeństwa. Normalni ludzie pracując bardzo ciężko na swoje rodziny, będący bombardowani tysiącami informacji przez różne media nie mają nawet czasu pomyśleć, zastanowić się, sprawdzić kandydatów. Ich myślenie sprowadzane jest do najpierwotniejszych instynktów dobra i zła - bo przecież w dzisiejszej Polsce głosuje się przede wszystkim za dobrą platformą i złym PiSem, który jeśli dojdzie do władzy to "Polskie zniszczy!". Ludzie nie lubią gdy coś się komplikuje, dlatego chętniej głosują w drugiej turze gdzie wybór jest prosty. Wiadomo, że takie oddziaływanie na najprostsze emocje to sprawa speców od prowadzenia kampanii ale sam już nie wiem czy to już nie weszło w ludzi tak, że przyjmują to jako coś naturalnego...
Co to dalej będzie?
Nic nowego najprawdopodobniej. Pierwsze obietnice wyborcze już są odwoływane lub "przekładane", a z pewnością w mediach zostanie tylko sprawa parytetów (kto to w ogóle wymyślił?) i refundowania metody in vitro - czyli dokładnie to czego domaga się 0,00001% (albo i mniej) społeczeństwa, no ale zajmować ludzi czymś trzeba.
piątek, 18 czerwca 2010
Podsumowanie kampanii prezydenckiej
Koniec kampanii prezydenckiej 2010
Dziś kończy się okres kampanii prezydenckiej. Była to kampania okryta cieniem tragicznej katastrofy w Smoleńsku. Widać było, że sztaby niebyły przygotowane do prowadzenia w tak krótkim czasie kampanii i nie potrafiły znaleźć osób, które mogłyby to zmienić poza jednym przypadkiem, o którym napiszę później.
Jedyny dobrze prowadzony kandydat
Zastanawiacie się pewnie o kim piszę - Komorowski? Kaczyński? Nie. Napieralski. Jego kampania podobała mi się jako jedyna z 10 przedstawianych przez kandydatów na stanowisko prezydenta RP. Dlaczego? Widać było, że prowadzona była przez kogoś z zagranicy. Zresztą SLD korzystało już z doświadczeń naszych zachodnioeuropejskich sąsiadów przy kampanii Kwaśniewskiego, dzięki czemu ją wygrał. Napieralski ocieplił swój wizerunek, który wcześniej prezentował nam go jako walczącego i to z własnymi kolegami z partii. Bardzo podobały mi się jego spoty, które były pokazywane w telewizji. Były proste i trafne, a kandydat był wystylizowany jak gwiazda Hollywood, dzięki czemu jego notowania wciąż rosły i teraz oscylują w dwucyfrowej granicy procentowej. Oczywiście nie wierzę w takie przemiany, no ale jak widać ludzie to kupują.
Mój kandydat
Głosować będę na Janusza Korwina-Mikke ale nie będę Was do tego bezpośrednio namawiać, po prostu proszę Was o poszukanie w google czy na youtube informacji o nim i jego wystąpień i przemówień. Przekonał mnie tym, że jako jedyny prowadził merytoryczną kampanię i jeśli zostałby prezydentem mógłbym go z jego i jego partię z wygłoszonych obietnic rozliczyć w następnych wyborach. Inny głoszą jedynie puste hasła jak "Polska jest najważniejsza" czy "Zgoda buduje". No dobra, co z tego? Inni kandydaci nie mają programu. Nie chcą nic zmienić w Polsce im jest dobrze tak jak jest. Mi nie i dlatego głosuję przeciwko wszystkim, którzy rządzą lub rządzili w przeszłości bo nic dobrego moim zdaniem w Polsce nie zrobili.
Druga tura
Jeśli druga tura będzie, a wydaje mi się że będzie, to nie wiem czy będę brał w niej udział jeśli będzie w niej Komorowski i Kaczyński. To byłyby dla mnie wybór między złym, a złym. Jedyną zaletą Komorowskiego, dzięki której ma u mnie małego + jest to, że może pozwolił by rządowi coś robić tylko boję się co oni tam mogą wymyślić i dlatego raczej nie pójdę na drugą turę.
Wybory a licealiści
Różnie to może być. Jest to taka specyficzna grupa młodych ludzi, że postaram się ich podzielić na 6 grup:
Podsumowując wybory
Wybory są po to żeby pokazać tym, którzy rządzą naszym krajem czy zgadzamy się z tym co robią. Jeśli się nie zgadzamy - nie głosujmy na nich. Moim zdaniem o to chodzi w demokracji. Rządzący muszą bać się wyborców, którzy ocenią to czy dobrze rządzili krajem aby starali się naprawdę dbać o dobro państwa. Chodź może to prowadzić do zadłużania kraju i zastoju w przeprowadzaniu reform ale to też świadomi wyborcy powinni widzieć, a w dzisiejszej Polsce co widać po sondażach jeszcze nie każdy to rozumie. Jeśli nie będziemy głosować nic się w Polsce nie zmieni na lepsze, bo na gorsze zawsze może i zapewne będzie z roku na rok. Pokażmy tym przy korycie, że nie mogą robić wszystkiego co chcą. Pójdźmy na wybory.
Dziś kończy się okres kampanii prezydenckiej. Była to kampania okryta cieniem tragicznej katastrofy w Smoleńsku. Widać było, że sztaby niebyły przygotowane do prowadzenia w tak krótkim czasie kampanii i nie potrafiły znaleźć osób, które mogłyby to zmienić poza jednym przypadkiem, o którym napiszę później.
Jedyny dobrze prowadzony kandydat
Zastanawiacie się pewnie o kim piszę - Komorowski? Kaczyński? Nie. Napieralski. Jego kampania podobała mi się jako jedyna z 10 przedstawianych przez kandydatów na stanowisko prezydenta RP. Dlaczego? Widać było, że prowadzona była przez kogoś z zagranicy. Zresztą SLD korzystało już z doświadczeń naszych zachodnioeuropejskich sąsiadów przy kampanii Kwaśniewskiego, dzięki czemu ją wygrał. Napieralski ocieplił swój wizerunek, który wcześniej prezentował nam go jako walczącego i to z własnymi kolegami z partii. Bardzo podobały mi się jego spoty, które były pokazywane w telewizji. Były proste i trafne, a kandydat był wystylizowany jak gwiazda Hollywood, dzięki czemu jego notowania wciąż rosły i teraz oscylują w dwucyfrowej granicy procentowej. Oczywiście nie wierzę w takie przemiany, no ale jak widać ludzie to kupują.
Mój kandydat
Głosować będę na Janusza Korwina-Mikke ale nie będę Was do tego bezpośrednio namawiać, po prostu proszę Was o poszukanie w google czy na youtube informacji o nim i jego wystąpień i przemówień. Przekonał mnie tym, że jako jedyny prowadził merytoryczną kampanię i jeśli zostałby prezydentem mógłbym go z jego i jego partię z wygłoszonych obietnic rozliczyć w następnych wyborach. Inny głoszą jedynie puste hasła jak "Polska jest najważniejsza" czy "Zgoda buduje". No dobra, co z tego? Inni kandydaci nie mają programu. Nie chcą nic zmienić w Polsce im jest dobrze tak jak jest. Mi nie i dlatego głosuję przeciwko wszystkim, którzy rządzą lub rządzili w przeszłości bo nic dobrego moim zdaniem w Polsce nie zrobili.
Druga tura
Jeśli druga tura będzie, a wydaje mi się że będzie, to nie wiem czy będę brał w niej udział jeśli będzie w niej Komorowski i Kaczyński. To byłyby dla mnie wybór między złym, a złym. Jedyną zaletą Komorowskiego, dzięki której ma u mnie małego + jest to, że może pozwolił by rządowi coś robić tylko boję się co oni tam mogą wymyślić i dlatego raczej nie pójdę na drugą turę.
Wybory a licealiści
Różnie to może być. Jest to taka specyficzna grupa młodych ludzi, że postaram się ich podzielić na 6 grup:
- Świadomi - sami szukają informacji o kandydatach, ich programach, śledzą ich wypowiedzi i działania. Wiedzą, że wybory są ważne, interesuje ich los Polski. Na 100% będą głosować. Biorą pod uwagę każdego kandydata. Prawdopodobnie 1% wszystkich licealistów.
- Internetowi - szukający informacji w Internecie, gracze, wykopowicze itp. Ich głos zależy w głównej mierze od tego kto będzie pojawiał się na różnych stronach internetowych czyli w praktyce od natężenia kampanii internetowej oraz świadomych użytkowników, którzy zazwyczaj starają się promować swoich kandydatów. Prawdopodobnie większość z nich nie pójdzie głosować bo nie będzie im się chciało wychodzić z domu (przecież to nie premiera nowego dodatku do WoW'a).
- Medialni - oglądający w głównej mierze telewizję lub słuchający radia. Zagłosują na wyznaczonych przez sondaże i najczęściej pokazujących się w telewizji kandydatów. Pójdą na wybory, ponieważ w telewizji je reklamują i jest to "trendy".
- JP na 100% - nie obchodzi ich to co się dzieje w Polsce. Interesują się tylko własnym osiedlem, nie lubią rządu, policji i wszystkiego co z nimi związane. Na wybory nie pójdą.
- Baletowicze - wybory? w weekend? No nie, przecież będzie impreza, domówka - cokolwiek. Może pójdą jeśli ktoś coś takiego zaproponuje i wyda im się to śmieszne albo ciekawe.
- Inni - inni jak to inni nie wiadomo kim są i nie wiadomo co zrobią. Zależy to głównie od otaczających ich ludzi. Najbardziej podzielona grupa pod względem poglądów. Trudno powiedzieć czy będą głosować.
Podsumowując wybory
Wybory są po to żeby pokazać tym, którzy rządzą naszym krajem czy zgadzamy się z tym co robią. Jeśli się nie zgadzamy - nie głosujmy na nich. Moim zdaniem o to chodzi w demokracji. Rządzący muszą bać się wyborców, którzy ocenią to czy dobrze rządzili krajem aby starali się naprawdę dbać o dobro państwa. Chodź może to prowadzić do zadłużania kraju i zastoju w przeprowadzaniu reform ale to też świadomi wyborcy powinni widzieć, a w dzisiejszej Polsce co widać po sondażach jeszcze nie każdy to rozumie. Jeśli nie będziemy głosować nic się w Polsce nie zmieni na lepsze, bo na gorsze zawsze może i zapewne będzie z roku na rok. Pokażmy tym przy korycie, że nie mogą robić wszystkiego co chcą. Pójdźmy na wybory.
sobota, 5 czerwca 2010
Zarys zdarzeń
Witam wszystkich!
Rozpocznę od tego, że jest to mój pierwszy blog i dopiero uczę się obsługi tego ustrojstwa oraz oczywiście w miarę ciekawego dla Was pisania. Mam nadzieję, że czytając tego bloga nie zanudzicie się na śmierć tylko skłoni on Was do przemyśleń abyście samodzielnie wyrobili sobie zdanie na dane tematy.
O czym będę pisał?
Będę pisał o tematach poruszanych w mediach, o moich poglądach politycznych, o szkole, o życiu ujętym ogólnie - można spokojnie powiedzieć, że pisać będzie o czym bo przecież cały czas dzieje się coś nowego.
Chcę też już na początku zaznaczyć, że moje poglądy mogą się zmieniać - uważam to za coś całkowicie normalnego, ponieważ gdy zobaczę jakieś nowe fakty, których wcześniej nie znałem oczywiście przyjmę je - nie jestem jakimś zaślepionym fanatykiem jednej tezy. Staram się podpierać moją wiedzę i poglądy faktami, dokumentami itd.
Jak będę pisał?
Przede wszystkim postaram pisać się ciekawie aby nie przynudzać ;). Po drugie wydaje mi się, że nie będę ustalał sobie żadnego harmonogramu czy czegoś w ten deseń - po prostu nowe posty będą wtedy, gdy wydarzy się coś ciekawego.
Kiedy odwiedzać?
Jeśli macie czas i ochotę - codziennie :) postaram się dość dużo pisać, bo dość dużo przemyśleń zebrało się w mojej główce po tych osiemnastu latach życia :D w każdym bądź razie zapraszam do codziennych odwiedzin i komentowania wpisów bo właśnie na to najbardziej liczę.
Rozpocznę od tego, że jest to mój pierwszy blog i dopiero uczę się obsługi tego ustrojstwa oraz oczywiście w miarę ciekawego dla Was pisania. Mam nadzieję, że czytając tego bloga nie zanudzicie się na śmierć tylko skłoni on Was do przemyśleń abyście samodzielnie wyrobili sobie zdanie na dane tematy.
O czym będę pisał?
Będę pisał o tematach poruszanych w mediach, o moich poglądach politycznych, o szkole, o życiu ujętym ogólnie - można spokojnie powiedzieć, że pisać będzie o czym bo przecież cały czas dzieje się coś nowego.
Chcę też już na początku zaznaczyć, że moje poglądy mogą się zmieniać - uważam to za coś całkowicie normalnego, ponieważ gdy zobaczę jakieś nowe fakty, których wcześniej nie znałem oczywiście przyjmę je - nie jestem jakimś zaślepionym fanatykiem jednej tezy. Staram się podpierać moją wiedzę i poglądy faktami, dokumentami itd.
Jak będę pisał?
Przede wszystkim postaram pisać się ciekawie aby nie przynudzać ;). Po drugie wydaje mi się, że nie będę ustalał sobie żadnego harmonogramu czy czegoś w ten deseń - po prostu nowe posty będą wtedy, gdy wydarzy się coś ciekawego.
Kiedy odwiedzać?
Jeśli macie czas i ochotę - codziennie :) postaram się dość dużo pisać, bo dość dużo przemyśleń zebrało się w mojej główce po tych osiemnastu latach życia :D w każdym bądź razie zapraszam do codziennych odwiedzin i komentowania wpisów bo właśnie na to najbardziej liczę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)