Znamy zwycięzcę
Jak już pewnie wiecie wybory wygrał Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej. Ja - tak jak pisałem na blogu - na drugą turę wyborów nie poszedłem. Z wyboru oczywiście się nie cieszę, ponieważ nie wygrał mój kandydat ale oczywiście są też plusy tego zwycięstwa, a raczej jeden mianowicie rząd nie ma teraz żadnych przeszkód żeby przeprowadzać reformy ale z drugiej strony mając pełnie władzy na pewno wykorzystają ją na cele swoich ludzi.
Frekwencja była wyższa niż w pierwszej turze
Moim zdaniem jest to wynik uwsteczniania się naszego społeczeństwa. Normalni ludzie pracując bardzo ciężko na swoje rodziny, będący bombardowani tysiącami informacji przez różne media nie mają nawet czasu pomyśleć, zastanowić się, sprawdzić kandydatów. Ich myślenie sprowadzane jest do najpierwotniejszych instynktów dobra i zła - bo przecież w dzisiejszej Polsce głosuje się przede wszystkim za dobrą platformą i złym PiSem, który jeśli dojdzie do władzy to "Polskie zniszczy!". Ludzie nie lubią gdy coś się komplikuje, dlatego chętniej głosują w drugiej turze gdzie wybór jest prosty. Wiadomo, że takie oddziaływanie na najprostsze emocje to sprawa speców od prowadzenia kampanii ale sam już nie wiem czy to już nie weszło w ludzi tak, że przyjmują to jako coś naturalnego...
Co to dalej będzie?
Nic nowego najprawdopodobniej. Pierwsze obietnice wyborcze już są odwoływane lub "przekładane", a z pewnością w mediach zostanie tylko sprawa parytetów (kto to w ogóle wymyślił?) i refundowania metody in vitro - czyli dokładnie to czego domaga się 0,00001% (albo i mniej) społeczeństwa, no ale zajmować ludzi czymś trzeba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz